Pasterstwo było jednym z głównych zajęć mieszkańców Jurgowa. Jurgowianie użytkowali w dawnych czasach wiele polan w Tatrach na których wypasali swoje bydło i owce. Na polanach tych mieli wybudowane swoje szałasy. Mówiąc dzisiejszym językiem zabudowania mieszkalno-gospodarcze. Po stracie polan tatrzańskich szałasy z tych polan zostały przeniesione w jedno miejsce i tak powstało skupisko szałasów nazywane przez niektórych wsią letnią. Nazwa wzięła się z tego iż szałasy były używane od wiosny do jesieni, kiedy było wypasane bydło na pobliskich polanach np. Binková (aktualnie na Słowacji), na polanie wokół Górkowego wierchu (aktualnie stacja narciarska JurgówSKI). Na zimę bydło było spędzane do wsi.
Szałasy na polanie "Podokólne" wiosną
Miejsce to jest dość licznie
odwiedzane przez turystów
Aktualnie szałasy nie są już praktycznie wykorzystywane. W niektórych mieszkańcy Jurgowa składują jeszcze siano ale jest to raczej sporadyczne. Najwytrwalsi korzystali z nich jeszcze początkiem lat 90-tych.
Szałasy na polanie "Podokólne" zimą. (1)
Szałasy na polanie "Podokólne" zimą. (2)
Życie w szałasach odżywało na wiosnę kiedy to jurgowianie przepędzali swoje bydło ze wsi do szałasów oddalonych około dwóch kilometrów od wsi. Mieli oni wyznaczone dyżury, kto kiedy będzie wypasał bydło. Odbywało się to cyklicznie, każdy kto miał swoje bydło "Podokólnem" musiał iść je paść albo znaleźć sobie pasterza, który zrobił to za niego. W najlepszych czasach krów do pasienia było nawet kilkaset. Jednak systematycznie ich liczba malała wraz z tym jak mieszkańcy rezygnowali z ich hodowli i niedogodności związanych z mieszkaniem w szałasie.
Aktualnie nieliczne szałasy doczekały się remontu i są wykorzystywane w celach turystycznych. Głównym powodem jest pewnie rosnąca atrakcyjność Jurgowa oraz sąsiadującej z szałasami stacji narciarskiej JurgówSKI. Pozostałe szałasy są w stanie nienadającym się do użytkowania zgodnego z ich pierwotnym przeznaczeniem. Praktycznie wszystkie potrzebują mniejszego lub większego remontu bo inaczej ulegną całkowitemu zniszczeniu, jak ten na zdjęciu obok.Szałasy są jednak prywatną własnością a ich właścicieli najczęściej nie stać na remont albo nie widzą takiej potrzeby. Były próby zmotywowania właścicieli do ich remontu, jednak jak na razie efektów nie widać.
Szałasy na polanie "Pod Okólne" zimą, tak jak można je było podziwiać jeszcze parę lat temu.